Czy planeta Ziemia ma problem żydowski, czy ma konkretny problem z określoną rasą ludzi, czy nie ?
Ziemia ma gigantyczny problem żydowski, a jeśli nie, to problem żydowski jest jej największym problemem ze wszystkich.

Ponieważ rasa żydowska osiągnęła mentalną dominację nad planetą wiele tysięcy lat temu i od tamtej pory działała wyłącznie w swoim własnym interesie, należy ją teraz, u zarania nowej ery pożydowskiej, oceniać na podstawie kierunku, w jakim skierowała planetę, statek kosmiczny Ziemia.

Krótko mówiąc, rasa żydowska otrzymała od bogów święte narzędzia, takie jak Arka Przymierza, wiedzę o Graalu i kabałę – duchowy ster planety. Ponieważ mieli oni przywrócić wóz, który faraonowie wepchnęli w (pustynny) piasek, z powrotem na właściwy tor z siłą skorpiona. Dlatego rasa żydowska, bardziej niż inne, czuje się wykonawcami boskiej woli na całej planecie, a każdy, kto potrafi liczyć do trzech, wie również, że słynni wojownicy Boga powstali dokładnie w tym samym środowisku.

Ponieważ Żydzi uważają się za wojowników swojego Boga Syjonu, który, jak wiadomo, ma najwyższy przywilej wydawania dyrektyw (patrz wyżej), konsekwentnie stosują podwójne standardy. Ten podwójny standard kończy się tym, że rasa żydowska uznaje za nielegalne wysoce wybuchowe zasoby na planecie, takie jak (czarne) pieniądze, broń czy narkotyki, tylko po to, by zachować je do własnego, wyłącznego użytku. Ktokolwiek ma mentalną przewagę na planecie, i tak kontroluje wszystko, co nielegalne i nie ma się czego obawiać. To właśnie dlatego ataki terrorystyczne Mossadu zazwyczaj pozostają niewyjaśnione.

Żydowskie podwójne standardy lubią potępiać to, co sami kochają robić najbardziej. Cały ten wrzask przeciwko rasizmowi jest całkowicie fałszywy i kulminuje w fakcie, że tylko osoby pochodzenia żydowskiego mogą przystąpić do religii żydowskiej. Mordowanie Arabów to historia z czasów starożytnych, a mordowanie rdzennych Amerykanów to cel, którego pragnął Syjon dla „postępu” planety. Kiedy więc Żyd zabija, jest to dobre, ponieważ zabija zgodnie z najwyższym boskim nakazem.

Jeśli utrzymuje planetę w finansowej dominacji, to dlatego, że pieniądz zawsze był jego domeną. Wolna przedsiębiorczość jest w porządku, ale jeśli chodzi o diamenty, tę wysokoenergetyczną substancję, zabawa się kończy. Dlatego na przykład Giełda Diamentów w Antwerpii (Belgia) jest przeznaczona wyłącznie dla Żydów, a sytuacja z kamieniami szlachetnymi i innymi surowcami na planecie jest podobna.

Seksualność: W miarę możliwości jest ona przenoszona do nielegalnego, podejrzanego środowiska, ponieważ tam seksualność może być rzeczywiście wykorzystywana finansowo, a nikt nie wie lepiej niż Żydzi, jak przekuć żądzę posiadania najpiękniejszego narkotyku na świecie w gotówkę. W Berlinie najdroższe i najwytworniejsze prostytutki przechadzają się po Mitte, niecałe 100 metrów od synagogi.

Narkotyki, seksualność i oczywiście broń: im bardziej wszystko jest zakazane, tym wyższe ceny rosną, a nielegalne rzeczy i tak należą do Żydów. Zabijanie jest złe i niegodziwe (prawda), jeśli tak, to Żyd musi to robić. Narkotyki są złe (bzdura), jeśli tak, to Żyd musi to robić. Pieniądze też kiedyś były złe i niegodziwe, więc Żyd musiał to robić. Dzisiaj, dzięki tej sztuczce, ma wszystkich w swoich rękach.

Jednak dzisiaj, gdy ludzkość, nawet w najbardziej oddalonych wioskach w dżungli, jest gotowa wskoczyć do nowoczesnego pociągu, a globalna komunikacja stała się nagle możliwa, model rozwoju oparty na „zwierzchnictwie jednej rasy nad planetą” stracił swoją użyteczność i nie jest już odpowiedni.

Od czasu pojawienia się internetu nie ma już rasy wybranej, a jedynie wybrani ludzie w obrębie każdej rasy. Pojęcie rasy w sferze społeczno-politycznej jest przestarzałe, zbyt prymitywne i antyindywidualistyczne. Niemcom wbijano to do głowy w najkrwawszy sposób, a Żydzi powinni byli zostać wystarczająco pobici, żeby w końcu to zrozumieć.

Kiedy bogowie pozwolili Hitlerowi postawić przed rasą żydowską lustro (tak, panie Spiegel), znacznie mniej subtelnie i skrycie, niż czynią to Żydzi, tak prymitywnie i przesadnie jednocześnie, każdy religijny Żyd powinien zastanowić się, dlaczego bogowie tak zawiedli Syjon, albo czy wszystko to w ogóle działo się za zgodą Syjonu.

Że czasy żydowskiego monopolu na najważniejsze rzeczy na planecie dobiegły końca, że ​​nie chodzi o pieprzoną dominację nad światem, czy to z Nowego Jorku, Jerozolimy, czy Londynu. Ale że pierwszym zadaniem rasy żydowskiej musi być uwolnienie się od swojego arcyrasizmu.

Judaizm musi dokonać wewnątrz siebie rozdziału krwi i religii; jest absolutnym skandalem, że rasistowska religia, która pozwala dołączyć tylko ludziom właściwej krwi, jest obecnie w taki sposób promowana i wychwalana.

Panowanie judaizmu nad planetą dobiega końca, ponieważ Żydzi nie są w lepszej sytuacji niż inni ludzie: Potknęli się o własny egoizm i inwazją na Palestynę obrali zupełnie niewłaściwy kierunek. A byli tam pierwszymi terrorystami. Przedostali się do kraju za pomocą przemocy terrorystycznej. Kraju, który utracili dawno temu.

Próbowali i nadal próbują użyć przemocy, aby zatrzymać, a nawet odwrócić bieg historii. Już dawno zdradzili własne zasady w polityce fiskalnej: w gospodarce zadłużonej konieczne jest regularne umarzanie długów, aby zapobiec paraliżowi całego systemu.

Nie chodzi bynajmniej o eksterminację Żydów ani Amerykanów, o czym Żydzi i Amerykanie wolą przekonywać samych siebie jako o samospełniającej się przepowiedni, aby nie musieli się zmieniać. Wręcz przeciwnie, chodzi o udostępnienie każdemu na planecie wysokiego potencjału naukowego i technologicznego niektórych ludzi, o udostępnienie istniejącej wiedzy i umiejętności. W nowej erze motorem postępu nie jest już wojna, lecz komunikacja.

Jeśli Żydzi nie będą już w stanie sprawować duchowej dominacji nad planetą, gdyż po prostu nie będą w stanie poprowadzić jej w nową erę, to naturalnie nasuwa się ekscytujące pytanie, jak będzie wyglądało nowe duchowe przywództwo planety.

2003